sie 04 2002

Dzień dziś...


Komentarze: 2

... jest bez slońca, a jednak kaluże świecą dziwnym, fosforycznym blaskiem. Oczy uciekają do wspomnień. Do tych, co parę dni wstecz przesuwaly cale życie o lata naprzód. Wyrwane z jakiegoś niepojętego, proroczego snu o wspólnocie i calkiem wlasnym kawaleczku przestrzeni. O życiu na swój rachunek i odpowiedzialność, o spokojnym biciu serca i braku nocnych widziadel. Takie rodzi tylko samotność...

...slońce zachodzi za Jego ramieniem. Życie przeplywa w oddechu pomiędzy palcami dwu różnych dloni. Szczęście sklada się tylko z chwil. Ich zbiór jest skarbem i lekiem na cale zlo. Rodzi nadzieję i taki szczególny rodzaj mądrości, który karze wierzyć marzeniom...

Kocham.

ithil : :
18 sierpnia 2002, 17:35
Pisz więcej...
04 sierpnia 2002, 21:39
Bardzo ladnie piszesz;) napewno tu wroce;) cmokaski

Dodaj komentarz